sobota, 2 listopada 2013

"Tron Szarych Wilków" - Cinda Williams Chima (recenzja)

Tytuł: Tron Szarych Wilków
Seria: Siedem królestw
Autor: Cinda Williams Chima
Wydawnictwo: Galeria Książki
Ilość stron: 577
Rok wydania: 2012 
Moja ocena: 4+/6
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

"Tron Szarych Wilków" to trzecia część przygód Hansona Alistera i księżniczki Raisy ana’Marianny. Akcja zapoczątkowana w dwóch poprzednich tomach rozkręca się na dobre, i nie pozwala nam ani przez chwilę na odpoczynek. Czy Han zdoła ocalić swoich przyjaciół? Jak zareaguje na wieść o tym, że jego porwana przyjaciółka Rebeka Morley w rzeczywistości okaże się księżniczką Raisą - następczynią tronu Fells? 

 
"Tron Szarych Wilków" jest bezpośrednią kontynuacją "Wygnanej Królowej". Rozpoczyna się w momencie, gdy trwa pościg za księżniczką Raisą. Przyszła królowa próbuje wrócić do swego królestwa, i uratować je przed przejęciem przez Wielkiego Maga - Gavana Bayara.  Jednak po drodze czeka ją wiele niebezpieczeństw. Z pomocą przybywa Han, który charyzmatycznie poszukuje swojej przyjaciółki Rebecki Morley. Nie spodziewał się tego, że dziewczyna, którą znał i z którą wiązał wielkie nadzieje to w rzeczywistości Raisa - księżniczka, następczyni tronu. Gdy się o tym dowiaduje, jego uczucia wobec niej poddane są wątpliwości. 
 
Intrygi, zamachy na życie Raisy, zobowiązania Hana wobec królowej, generalnie zawiła polityka oraz miłość. W tych klimatach obraca się niemal cała książka. Trzeba jednak przyznać, iż w porównaniu z poprzednimi tomami "Tron Szarych Wilków" wypada znacznie lepiej. Akcja jest dużo bardziej zróżnicowana, wartka. Natomiast bohaterowie nie są już zbytnio heroiczni i wyidealizowani. Zdają się być bardziej dojrzali, podejmują bardziej odpowiedzialne, aczkolwiek czasem niespodziewane decyzje. Autorka stara się budować napięcie, naraża życie bohaterów, a każda strona to istna uczta dla czytelnika.
 
"Tron Szarych Wilków" czyta się lekko, szybko i przyjemnie. Okładka tradycyjnie jest bardzo dobrze dopracowana graficznie, jej estetyka nie pozostawia wiele do życzenia, a wręcz zachęca do sięgnięcia po tę lekturę. Oczywiście to, że książka nie jest zbyt wymagająca nie stawia jej w świetle "banalnych". Sądzę, że powinna się spodobać przede wszystkim nastoletnim czytelnikom, chociaż i dorośli znajdą w niej coś dla siebie :-)
 
Podsumowując: jest to najbardziej udany z dotychczasowych tomów cyklu "Siedem Królestw". Jeśli Pani Cinda Williams Chima w IV tomie - "Karmazynowej Koronie" utrzyma poziom z "Tronu Szarych Wilków" to śmiem przypuszczać, że zwieńczenie serii może być jeszcze lepsze.
 
     

6 komentarzy:

  1. Okładka jest przecudowna. Z chęcią przeczytałabym pierwszą część.

    OdpowiedzUsuń
  2. @Kyou, jeśli chcesz to tutaj możesz zapoznać się z recenzją pierwszego tomu pt. "Król Demon":

    http://fantastykaa.blogspot.com/2012/05/krol-demon-cinda-williams-chima.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie też się okładka podoba. Przykuwa wzrok. Mam jednak pytanie, do jakich innych książek można ją przyrównać? Chce mieć jaśniejszy obraz stylu tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. @Patrycja P. nigdy nie byłem zwolennikiem porównywania książek, bo jak wiadomo "książka książce nierówna" :) Jeśli jednak miałbym tutaj coś zasugerować to klimatycznie oscyluje w takich klimatach jak: "Trylogia Czarnego Maga", "Zwiadowcy".

    OdpowiedzUsuń
  5. Oooo... To może się skuszę :D
    Może i książek nie powinno się porównywać, ale pewne klimaty i styl są podobne.

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka naprawdę ciekawa jak i całą seria chociaż jakoś nie mogę zabrać się za tom ostatni ale na pewno jeszcze do niej wrócę :)

    OdpowiedzUsuń