wtorek, 21 stycznia 2014

"Hobbit" - J.R.R. Tolkien (recenzja)

Tytuł: Hobbit
Autor: J.R.R. Tolkien
Wydawnictwo: Amber
Ilość stron: 352
Rok wydania: 2012
Moja ocena: 6/6

"Hobbit", znany bardziej pod tytułem "Hobbit, czyli tam i z powrotem" to jedno z pierwszych poważniejszych dzieł Tolkiena, które przyniosło mu międzynarodową sławę. Przez wielu czytelników określany mianem "klasyki" wchodzącej w skład kanonu fantastyki.  

"Hobbit" jest to niezwykła opowieść o wyprawie krasnoludów, które za wszelką cenę pragną odzyskać utracone królestwo oraz... złoto. Nieoczekiwanym sprzymierzeńcem w wyrwaniu ze szponów smoka bogactw okaże się mały, aczkolwiek bardzo sprytny hobbit, Bilbo Baggins. Niepozorność owego człowieczka, często okazywała się zgubą dla nazbyt pewnych siebie stworów, które miał okazję spotkać podczas niebezpiecznej przygody...



Fabuła książki nie jest zawiła, jednak potrafi trzymać czytelnika w napięciu od początku do końca. Być może dla niektórych powolne wprowadzenie w akcję będzie męczące, jednak rekompensatą za te kilkadziesiąt pierwszych stron będą setki innych, które dosłownie nie pozwolą nudzić się ani przez moment! Wbrew pozorom Hobbit jest zupełnym przeciwieństwem - kontrastem wobec Władcy Pierścieni. Nie mamy tutaj do czynienia z epickimi starciami, ani żadną istotną misją, która zaważy o losach Śródziemia. Pomimo tego, fabuła dostarcza wielu niespodziewanych zwrotów akcji, którym momentami towarzyszy delikatny akcent humorystyczny :-)

Świat oraz postacie stworzone przez Tolkiena są bardzo wyraziste i dynamiczne. Autor zadbał o to by wszystko zostało dopięte "na ostatni guzik". Styl pisania może i do najlżejszych i łatwych nie należy, jednak rozległe opisy przyrody i bohaterów sprawiają, że wyobraźnia jest niemal non-stop pobudzana. Charakterystycznym elementem książki są również pojawiające się od czasu do czasu pieśni oraz wiersze, które dla pewnych osób mogą być męczącym etapem.

Warto wspomnieć o tym, że w Polsce ukazało się wiele różnych tłumaczeń Hobbita. Ma to dosyć istotny wpływ na sam odbiór czytanego tekstu, gdyż przekład autorstwa niektórych z tłumaczy wywołuje u człowieka myśli typu "pożal się Boże", albo raczej "Boże widzisz a czemu nie grzmisz!?".

Wracając do samej książki, kiedy po raz pierwszy ją czytałem było mi niezwykle trudno dobrnąć do końca. Być może ze względu na mało przystępny styl, być może ze względu na mój młody wiek (wtedy). Jednakże do dziś przeczytałem Hobbita już 3-krotnie i trzeba przyznać, że odbiór jest zupełnie inny niż dawniej. Wszystko wydaje się spójne i logiczne, styl jakby zelżał i dostarcza radości i przyjemności z lektury.

Podsumowując: "Hobbit" jest to raczej literatura fantastyczna skierowana do starszych czytelników. Młodsi mogą się zrazić do Tolkiena jego stylem oraz rozległością opisów, przez co wystąpi problem z dobrnięciem do końca książki. Osobiście polecam Hobbita, i z pełnym uznaniem przyznaję - zasługuje na miano "klasyka" przynajmniej w moim mniemaniu! Jest to pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów fantastyki.

 

9 komentarzy:

  1. Kiedyś przeczytałam sama dla siebie. Teraz co roku tak w okolicach października/listopada czytam z pierwszoklasistami (gimnazjum:)) i jest to naprawdę jedna z moich ulubionych lektur szkolnych.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie czytałam niestety. Ale bez wątpienia muszę to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cud miód i orzeszki :P Uwielbiam Tolkiena :D Zresztą co tu dużo gadać, a właściwie pisać, to niekwestionowany mistrz dobrej fantastyki :D Po prostu ikona :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Aż głupio się przyznać, ale nie czytałam nic Tolkiena oprócz pierwszej części Władcy Pierścieni. Zdecydowanie muszę to nadrobić. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam trylogię "Władca Pierścieni", ale do "Hobbita" jakoś nie mogę się przemóc. Tym bardziej jest to dziwne, bo "Władca Pierścieni" bardzo mi się podobał.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam Władcę Pierścieni. Przyznam, że początkowo ciężko było mi brnąć przez tę powieść, jednak było warto. Hobbita mam w planach. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zgadzam się z Tobą. Hobbit to wspaniała książką. Od niej zaczęła się moja miłość do dzieł Tolkiena :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dla każdego przyzwoitego fana fantastyki dzieła pana Tolkiena to obowiązkowe lektury. Ja osobiście czytałam Hobbita chyba w szóstej klasie, pamiętam, że zachwyciła mnie ta książka. Wtedy jeszcze nie mogłam nazwać siebie "starszym czytelnikiem", ale styl wydawał mi się trudny przez jakieś 30 stron, potem wsiąknęłam już na dobre w świecie Hobbita.
    Natomiast Władcę Pierścieni mam w planach.
    Pozdrawiam. ;)

    OdpowiedzUsuń