Nie liczy się ilość, a jakoś :) A po za tym, jak ktoś nabywa w miesiącu 14 książek, a przeczyta 7 (jak na przykład ja) to siłą reczy tworzą się zaległości, jeżeli trwa to nieco dłużej, to w Poczekalni ląduje blisko 250 tytułów... W pewnym sensie zazdroszczę Ci takiego małego stosiku :)
Stosik malutki, ale za to zapowiada się bardzo ciekawie :) Z niecierpliwością czekam na recenzje! - tym bardziej, że z fantastyką mam do czynienia rzadko. A szkoda, bo bardzo ją lubię :)
Nie liczy się ilość, a jakoś :) A po za tym, jak ktoś nabywa w miesiącu 14 książek, a przeczyta 7 (jak na przykład ja) to siłą reczy tworzą się zaległości, jeżeli trwa to nieco dłużej, to w Poczekalni ląduje blisko 250 tytułów...
OdpowiedzUsuńW pewnym sensie zazdroszczę Ci takiego małego stosiku :)
Pewnie, ale mimo wszystko podziwiam ludzi, którzy chłoną książki jak gąbka wodę :-) Wszystko w zasadzie zależy od ilości wolnego czasu.
OdpowiedzUsuńMój stosik też jest skromny;) ale to w sumie dobrze bo nie robią się zaległości;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
Otóż to, lepiej mniej, a konkretniej :-) Ja w październiku tylko dwie książki kupiłem, jakoś się trzymam w postanowieniu ograniczenia zakupów ;-)
OdpowiedzUsuńJa, nie licząc nowego wiedźmina, nie mam nic z nowości, więc nie ma co narzekać :)
OdpowiedzUsuńPo za tym zazdroszczę - o Dziedzicu Czarodziejów słyszałam pochlebne opinie, a do zwiadowców to się dopiero przymierzam ;)
A kiedy jakaś recenzja? :D
"Jakaś" recenzja niebawem się pojawi na blogu, cierpliwości :)
OdpowiedzUsuńStosik malutki, ale za to zapowiada się bardzo ciekawie :) Z niecierpliwością czekam na recenzje! - tym bardziej, że z fantastyką mam do czynienia rzadko. A szkoda, bo bardzo ją lubię :)
OdpowiedzUsuńProszę bardzo wg zapowiedzi wjechała recenzja: http://fantastykaa.blogspot.com/2013/11/tron-szarych-wilkow-cinda-williams.html
OdpowiedzUsuń